Rate this post

Jak rzucić palenie

Dyskusje na temat rzucanie palenia są niczym bezdenny Ocean a w gruncie rzeczy, to banał, który słabeusze wykreowali do rangi heroicznego czynu. Dlaczego tak to widzę? Ponieważ należę do tego, na szczęście licznego grona, które pozbyło się czegoś tak śmierdząco głupiego, jak trucie się na własne życzenie. Otóż wielu z tych, którym udało się zerwać z nałogiem, z perspektywy czasu śmieją się nie tylko z siebie, co przede wszystkim z tych, którzy mocują się z nałogiem.
„Cóż w tym śmiesznego?” – zapyta niejeden.
Nałóg to tchórz, który zniknie gdy mocno tupniesz na niego i zapewniam, że wystarczy krótkie acz zdecydowane „nie” a umknie w niebyt, czyli dokładnie tam, skąd przyszedł.
Pierwsza zasada to sięgnąć do wyobraźni i odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: kto jest mocniejszy? Masz wybór; albo ty albo on. Nie chcę uwierzyć, że dasz mu pierwszeństwo, lecz jeśli tak się zdarzy, sięgnij po sprawdzona pomoc – lekarza.
Oczywiście, jeśli należysz to tej dość licznej grupy, która nie ufa w moc medycyny, to przejdźmy od razu do drugiego etapu.
Obnaż swe ciało i ofiaruj jego wizerunek grafikom, by zaoszczędzić im pracy, dzięki czemu bez retuszu umieszczą go na ulotkach i plakatach, ku przestrodze tych, dla których jest jeszcze cień szansy.
Dobrze, jeśli masz ochotę na pierwszy wariant, to nic straconego. Idź do lekarza rodzinnego, pozwól mu zbadać się a następnie wykonaj zalecone badania. Co dalej? Poproś o prosty a skuteczny lek, na przykład: Tabex i… bierz go według zalecenia.
Reasumując są dwie metody; jedna to własna wola druga, to medycyna.