Czy otyłość zawsze spowodowana jest nadmiernym przyjmowaniem pokarmów
W dzisiejszych czasach osoby z nadwagą, sporą nadwagą lub wręcz otyłe stają się coraz częstszym widokiem. Idzie to w parze z rosnącym rynkiem diet, suplementów diety obiecujących niemal bezwysiłkowe zgubienie nadprogramowych kilogramów i równie cudownych co nieskutecznych przyrządów do ćwiczeń lub wręcz spalania tkanki tłuszczowej na miejscu. Sytuacja ta w coraz większym stopniu zaczyna dotyczyć nie tylko Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych, ale również Polski. Co najgorsze, wzrasta u nas odsetek dzieci z otyłością oraz nadwagą. Zazwyczaj za wystąpienie tej sytuacji obwinia się przyjmowanie dużych ilości przetworzonych pokarmów, na różne sposoby modyfikowanych i produkowanych przemysłowo, jak choćby zmodyfikowane substancje słodzące lub nafaszerowane antybiotykami i hormonami mięso.
Niemniej, nie każdy przypadek nadwagi lub otyłości wynika z niepohamowanego obżarstwa. W niewielkim, ale jednak występującym procencie populacji ujawniają się różne schorzenia powiązane lub objawiające się niekontrolowanym przyrostem wagi, nawet przy przestrzeganiu diety. Prym wiedzie tutaj niedoczynność tarczycy, mogąca ujawnić się w każdym wieku, a często dość późno diagnozowana. Również niektórzy twierdzą, iż posiadają genetyczne uwarunkowania do tycia (jednak często okazuje się to po prostu dziedzicznymi nawykami i niewłaściwym stylem życia). Często np. tabletki antykoncepcyjne u kobiet prowadzą do rozchwiania gospodarki hormonalnej i wzrostu wagi. Również leki sterydowe, nieodzowne przy wielu terapiach, przyczyniają się do niekontrolowanego tycia pacjentów. Zatem, zanim wypomnimy jakiejś puszystej osobie słabą wolę i obżarstwo, zastanówmy się, czy na pewno ponosi ona winę za swój stan.